Ben 10 Alternatywne Historie Wiki
Advertisement
Private
Ten artykuł jest prywatny!
Oznacza to, że jego autor nie zgodził się na edytowanie go przez innych użytkowników.
W razie wątpliwości skontaktuj się z administratorem lub autorem artykułu Benios912.
Poprzedni odcinek: „Jest już za późno” Następny odcinek:
Powrót tego złego Kryształowa klęska
Warning
Ta strona używa starego infoboksu. Jej autor proszony jest o zastąpienie go nowszym odpowiednikiem: {{Infobox/Odcinek}}.

Jest już za późno to trzydziesty ósmy odcinek z serii Karl 10: Spadkobierca Omnitrixa. Został napisany przez użytkownika Benios912.

Streszczenie[]

Krax wraz z Georgem i Peterem postanawiają lecieć na planetę Prypiatosianów-B, ponieważ na takowej znajduje się teleport do innych wymiarów. Czy uda im się zdążyć na czas przed gniewem Igneusmaluma?

Fabuła[]

Statek Kraxa. George rozmawia z Kraxem o maszynie do teleportacji między wymiarami. Taog mówi Neatherianinowi, że Peter Glutton szuka takowego urządzenia. Zdenerwowany George mówi mu żeby jak najszybciej znalazł takową maszynę ponieważ "będzie już za późno". Dodał również, że otrzyma Kryształ nieskończoności. Krax w takim przypadku skontaktował się z Peterem a ten powiedział, że zlokalizował już spełniający wymagania teleport i właśnie miał dzwonić z tą informacją. Taog zapytał się gdzie takowy się znajduje, a Łasuch odpowiedział, że w Galaktyce Andromedy na planecie Prypiatosianów-B. Krax kazał Gluttonowi naszykować odpowiedni sprzęt i kombinezony chroniące przed radioaktywnością bo czeka ich wyprawa. Kiedy wyruszyli Taog zapytał się co znaczyły jego słowa:"będzie już za późno". Neatherianin odpowiedział, że jego pan popadnie w wielki gniew jeżeli jak najszybciej nie dostani darów w postaci pożywienia którym może być wszystko wielkości statku kosmicznego. Krax więc wysłał kilka swoich robotów do najbliższej bazy Hydraulików. Już samo pojawienie się statku wroga nad tą lokacją uruchomiło alarm. Na miejscu pojawia się Karl w postaci Jetraya wraz z drużyną. Grupa rusza, a chłopak z formy Areofibiana przemienia się w Gniewa. Bohaterowie szybko radzą sobie z wrogimi robotami. Widząc to wrogi obcy wysyła kolejną grupę robotów. Gniew przez wielką dziurę w dachu zrobioną przez maszyny zauważa statek i od razu domyśla się do kogo należy. Zmienia się, wiec w ostateczną formę Gniewa i zwinnie wskakuje na dach a następnie pojazd Kraxa. Kosmita szybko dostaje się do niego i na powitanie zostaje zaatakowany przed strażników, którzy jak zwykle są maszynami. Ostatecznemu Gniewowi nie sprawiają większej trudności i zaczyna biec do kokpitu. Taog dzięki kamerom zauważył nadciągającego Karla. Kazał Georgowi wejść do mniejszego statku ewakuacyjnego, sam również wszedł i odlecieli. Tennyson po wejściu do kokpitu nie zobaczył nikogo tylko odlatujący statek.

Pięćdziesiąt minut później. Po krótkiej bitwie z robotami bohaterowie postanawiają wracać do bazy, a Hydraulicy zaczynają odbudowę siedziby. Kiedy Strażnicy są już w bazie postanawiają przedyskutować to co się stało w tamtej siedzibie Hydraulików. Karl powiedział, że Mark Miko może coś wiedzieć, ponieważ to on go poinformował o tym statku, był na miejscu i mógł wcześniej przechwycić ich sygnał i nagrać rozmowę dzięki swojemu laptopowi. Tennyson skontaktował się z kolegą i po jakiś pół godziny Miko dotarł na miejsce. Mark puszcza mu to co się udało nagrać z rozmowy:"...zabierz... ten statek idealnie się nada na dar dla pana...roboty! Zabierać ten pojazd...szybko Tennyson biegnie do nas właź do statku ewakuacyjnego i szybko lecimy po nowy pojazd... Galaktyki Andromedy! Tsss... Tsss...". Przerywało, więc bohaterowie nie mogli usłyszeć całej rozmowy. Weather mówi, że George wspomina coś o swoim panie i darze dla niego, a przecież ten znajduje się w Neatherze. Marine również potwierdził, że w Galaktyce Andromedy a dokładniej na planecie Prypiatosianów-B znajduje się jedyny, olbrzymi i najbardziej zaawansowany teleport do innych wymiarów. Bohaterowie w takim wypadku wyruszyli. Podczas wyprawy Karl w Extranecie szukał informacji o tym całym Igneusmalumie, lecz wszystko o nim było ocenzurowane. Postanowił skontaktować się z Azmuthem i tak też zrobił. Tennyson zapytał się kim jest Igneusmalum i dlaczego informacje o nim są ocenzurowane w extranecie. Galwan zaczął mówić:

"W końcu muszę Ci o tym powiedzieć... Nie mogę tego już dużej ukrywać. Kiedy tworzyłem nowy Ultimatrix miałem problem z główną funkcją, którą jest zmiana kosmitów w ich wyewoluowane formy. Wkrótce kiedy moje prace nad tym urządzeniem wyszły na światło dzienne na Galwan Prime zaczęło pojawiać się więcej złodziei i łowców artefaktów itp. Próbowali jak już sam się pewnie domyśliłeś ukraść Ultimatrix. W końcu jeden ze złodziei w zamian za wypuszczenie go musiał zostać jednym z moich ochroniarzy podczas prac. Był to Pyronit, wydawał się ufny i taki był. Wkrótce stworzyłem pewne małe urządzenie które miało przemieniać w formy ostateczne, lecz to była tylko część do Ultimatrixa. Część tą trzeba było na jakimś kosmicie przetestować, lecz chętnych nie było. Wkrótce zgłosił się do mnie ten Pyronit na ochotnika. Zgodziłem się, lecz żałuję do dziś tej decyzji. Nałożyłem urządzenie na klatkę piersiową sprzymierzeńca, ale nic się nie działo. Zdjąłem w takim przypadku urządzenia, ale chwile później kosmita dostał nagłego i wysokiego bólu. Krzyczał, a jego ciało zaczynało się zmieniać, rosnąć i mutować. Stał się olbrzymią, nienaturalną ewolucją Pyronity. Dopadła go wielka agresja, chęć niszczenia i przymus spożywania olbrzymich ilości pożywienia, którym mogłoby być wszystko. Hydraulicy szybko przybyli na moje wezwanie i z wielkim trudem i stratami zdołali wysłać go do innego przypadkowego wymiaru, którym był akurat Neather... dalej prawdopodobnie zniewolił mieszkańców tego wymiaru i... chyba dalej nie muszę Ci opowiadać."

Chłopak domyślił się, że Krax oraz George próbują po prostu dać dar temu Pyronicie, lecz Taog po prostu oczekuje kryształu nieskończoności. Rozłączył rozmowę i poszedł o tym opowiedzieć innym.

Tym czasem na statku Taoga. Wrogowie już dolatują do docelowej planety. Jeden ze statków patrolujących Prypiatosianów-B w którym znajduje się P'andor próbuje skontaktować się z nieznanym dla niego statkiem należącym do Taoga. Krax nie reaguje na próby kontaktu i od razu zaczyna strzelać w stronę pojazdów tutejszych kosmitów. P'andor wzywa posiłki i powiadamia, że musi awaryjnie lądować na plancie, ponieważ uszkodzenia są zbyt duże na walkę. Bitwa toczy się, a wróg ma stosunkową przewagę. Kiedy Prypiatosianowie-B są na skraju porażki, na miejsce dolatują Strażnicy Wszechświata. W środku pojazdu Karl wymawia słowa: "Typ kosmiczny lot" i naciska tarczę Ultimatrixa. Ten zmienia go w Astrodaktyla, po czym kosmita wylatuje ze swojego pojazdu. Tennysonowi udaje się dostać na statek wroga. Jak zazwyczaj na straży są roboty, lecz jest ich tylko trzech. Astrodaktyl szybko je pokonuje i postanawia odszukać Kraxa. Sprawdza pierwsze pomieszczenie, lecz w nim nikogo nie było. Nagle, od tyłu obcego wychodzi Peter Glutton, który wystrzeliwuje potężny pocisk z broni w stronę bohatera. Pocisk ten był elektrycznym ładunkiem, który po sekundzie sparaliżował Astrodaktyla. Żarłok wiedział, że uwięzienie go na tym statku może stanowić zagrożenie, więc nie wiedząc, że gatunek tego kosmity potrafi przetrwać w próżni wyrzuca go w kosmos. Sprzymierzeńcy szybko sprowadzili Karla na statek. Pojazd wroga zdołał szybko odlecieć i wylądować na planecie.

Planeta Prypiatosianów-B. Bohaterowie również wylądowali na powierzchni planety i od razu po założeniu kombinezonów chroniących przed radioaktywnością tutejszych, zaczęli szukać złoczyńców. Pytali się mieszkańców czy wiedzą gdzie Ci wandale znajdują się. Nikt nie wiedział, więc postanowili iść dalej. Zatrzymał ich P'andor, który powiedział, że widział w którą stronę zmierzają. Obcy zaprowadził ich do pilnie strzeżonego budynku z telereporterem międzywymiarowym. Koło tej lokacji toczy się walka, w której uczestniczą poszukiwani przez Strażników Wszechświata wrogowie. Karl zmienia się w Inferno i rusza do walki. Bohaterowie mają przewagę w walce. George po kryjomu "przeciska" się przez tłum i dostaje się do środka pomieszczenia z maszyną do teleportacji. Jako "koordynaty" ustawia odpowiedni ciąg liczb będący kodem do ustawienia jako docelowej lokacji Neatheru. Wchodzi w obszar teleportujący. Tym czasem na powierzchni walkę przerywa budynek sprawiający wrażenie jakby miał się zawalić. Wszyscy wpatrują się w ten budynek, który chwilę później burzy się. Z niego wybiega wystraszony i zdyszany George, który daje obiecany kryształ nieskończoności Kraxowi i ucieka w pośpiechu. Zadowolony Taog odwraca się tyłem do budynku i zakłada na klatkę piersiową ten minerał. Nagle olbrzymia ręka zgniata wrogiego obcego uśmiercając go. Wkrótce ujawnia się cała postura, którą jest gigantyczny, płonący obcy o imieniu Igneusmalum. Bohaterowie wystraszeni nie wiedzą co zrobić bo jest już za późno...

Ciąg dalszy nastąpi

Najważniejsze wydarzenia[]

Postacie[]

Wrogowie[]

Kosmici[]

Ostateczne formy[]

Advertisement